Jestem na wysokości 1500 m nad poziomem morza, dokładnie w miejscu w którym Ameryka Południowa styka się z Ameryką Północną. To tutaj don Tito uprawia jedną z najlepszych kaw na świecie, która uwodzi smakoszy aromatem, smakiem i… nazwą.

cf01
Okolice Boquete, Panama

Na plantacji La Milagrosa panuje duży ruch. Miejscowi Indianie zrywają krwisto czerwone ziarna prosto z dorodnych krzewów, robotnicy obsługują maszyny w przetwórni, a między nimi plączą się turyści ciekawi jak powstaje najdroższa kawa na świecie – Geisha.

Kawa z plantacji don Tito zdobyła już wiele prestiżowych nagród doceniających jej smak i aromat, a całoroczne zbiory wyprzedawane są z dużym wyprzedzeniem. Można powiedzieć, że don Tito to przykład przedsiębiorcy sukcesu. Jednak nie zawsze było tak pięknie. Posłuchajcie..

Pierwsze krzewy kawowca don Tito zasadził ponad 30 lat temu. Zamiast wyjechać do dużego miasta, aby zdobyć wykształcenie i dobrą pracę, został na prowincji. Mimo sprzeciwu rodziny i przyjaciół za wszystkie oszczędności kupił 3 hektary ziemi i tak zaczęła się jego przygoda z kawą.

W okolicach Boquete w Panamie praktycznie każdy uprawia kawę. Są tam idealne warunki – tropikalny klimat, odpowiednia wysokość i gleba – żyzna gleba z minerałami z pobliskiego wulkanu, która nadaje kawie z Panamy unikalny charakter.

Rozpoczęcie uprawy kawy nie wiązało się jednak od razu z zarabianiem pieniędzy. Potrzeba co najmniej 10 lat, aby sadzonki kawowca zaczęły owocować, a przez te 10 lat trzeba się nimi opiekować. Tito od początku stosował zasadę organicznej hodowli. Rezygnacja z chemii wymagała jeszcze większych nakładów pracy. I tak przez 10 lat kilka dni w tygodniu Tito pielęgnował swoje sadzonki czekając na moment pierwszych zbiorów i pierwszych pieniędzy zarobionych ze sprzedaży kawy.

cf03
Dojrzałe ziarna jednej z najlepszych odmian kawy na świecie – Geishy

Kiedy zbliżał się czas pierwszych zbiorów konieczny był zakup odpowiednich maszyn potrzebnych do późniejszej obróbki ziaren. I tutaj Tito napotkał pierwszy duży problem. Żaden bank nie udzielił kredytu.

– To za mała plantacja, nigdy nie zarobisz na spłatę raty – bankowcy odpowiadali jednogłośnie przecząco kiwając głową.

Kto dostał odmowę z banku lub firmy leasingowej ten wie co to za uczucie. Masz zapał i pomysł, czujesz, że to może się udać, potrzebujesz tylko zastrzyku gotówki, a tu jak na złość nikt nie chce pomóc.

Tito chodził od banku do banku i ciągle słyszał to samo. Plantator był bliski rezygnacji. Bez odpowiednich maszyn nie rozwinie biznesu. Chciał nawet sprzedać plantację, ale nikt nie zaoferował satysfakcjonującej oferty.

Podczas wizyty w zaprzyjaźnionej dużej plantacji, ze łzami w oczach przyglądał się jak pracują nowe maszyny do drenażu, sortowania czy pakowania ziaren. Wiedział, że nigdy nie ujrzy takiego widoku na swojej plantacji. Ich koszt to kilkadziesiąt tysięcy dolarów. W ponurym nastroju wrócił do domu. Wysiadł ze swojego starego terenowego suzuki, zrobił kilka kroków, odwrócił się i… wpadł na szalony pomysł!

Na drugi dzień rozkręcił cały samochód na części i niczym nawiedzony wynalazca zaczął je potem na nowo składać w zupełnie inne urządzenia. Tito postanowił wykorzystać wszelkie mechaniczne części samochodu oraz inne znalezione na śmietnikach elementy do złożenia własnych maszyn.

To był cud. Bez pomocy banków Tito sam skompletował potrzebny sprzęt i teraz kiedy drzewa zaczęły owocować mógł je zbierać, suszyć i przygotowywać do sprzedaży.

Ta maszyna do wypalania kawy powstała między innymi z osłony lampy starego samochodu.
Ta maszyna do wypalania kawy powstała między innymi z osłony lampy starego samochodu.

To jednak nie koniec problemów…

Kiedy już przygotował pierwsze partie swojej kawy, okazało się że sprzedaż nie idzie tak dobrze. Trapił go problem, który znany jest przedsiębiorcom na całym świecie – za mało klientów.

Okazało się że wyhodować dobre ziarna jest bardzo trudno, ale sprzedać je z zyskiem jest jeszcze trudniej. Plantacja była za mała, aby mogła być poważnym partnerem dla dużych odbiorców, a na lokalnym rynku gdzie funkcjonuje mnóstwo plantacji nie można wiele zarobić. To podobnie jak u nas – za mało klientów i za dużo konkurencji – słyszę to na okrągło.

Aby jakoś wiązać koniec z końcem Tito rozwinął działalność w nowej branży. Organizował wycieczki na pobliskie plaże czy w górskie szlaki. Zapraszał też turystów do siebie na plantację, gdzie z wielkim entuzjazmem opowiadał o rodzajach kawy i sposobach jej przyrządzania. Tito po prostu lubi ludzi i lubi opowiadać.

I tu zdarzył się kolejny cud. Jeden z japońskich turystów zarażony entuzjazmem plantatora zadeklarował zakup całorocznego zbioru. To był zwrot o 180 stopni. Dzięki temu Tito mógł rozwinąć skrzydła. W kolejnych latach kontakty od turystów zaowocowały sprzedażą do Tajwanu, Norwegii, USA i innych krajów. Teraz praktycznie wszystkie zbiory sprzedawane są jeszcze przed sezonem – wymarzona sytuacja dla każdego przedsiębiorcy.

Don Tito, ja i najlepsza kawa na świecie.
Don Tito, ja i najlepsza kawa na świecie.

I jak tu nie wierzyć w cuda… Plantator bez pojęcia o technice sam stworzył wszystkie swoje maszyny i bez pojęcia o marketingu i sprzedaży zbudował sieć międzynarodowych kontaktów handlowych.

Nic dziwnego, że plantacja nazywa się „La Milagrosa” co po polsku znaczy cudowna. Tito wie, że historia o cudach to dobry chwyt marketingowy…  Miło się tego słucha, jednak przecież to nie cuda stoją za tym sukcesem tylko zapał, ambicja i pomysłowość. No i oczywiście wielka pasja do kawy, która motywowała plantatora do mrówczej pracy przez wiele lat. Bez niej kawa z plantacji „La Milagrosa” nie smakowałaby tak wyśmienicie.

Jak zdobywać klientów lekko i przyjemnie?

Przeanalizowałem wszystkie zwycięskie kampanie marketingowe, które prowadziłem i wyłuskałem z nich 7 strategii, które pozwolą Ci zdobyć nowych klientów i zdominować lokalny rynek: Pobierz bezpłatny poradnik


Czy artykuł był dla Ciebie przydatny?

Ocen artykuł ilością gwiazdek:

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1

No votes so far! Be the first to rate this post.

Pomagam firmom zdobywać klientów. Prześwietlam zyskowne firmy w poszukiwaniu najlepszych pomysłów na skuteczny marketing i pomagam przedsiębiorcom wprowadzać je w życie.

1 KOMENTARZ

  1. Sprawdza się powiedzenie, że podróże kształcą. Przedstawiłeś świetny przykład na to, że nawet mała firma dzięki pomysłowości i wytrwałości potrafi osiągnąć sukces.

Leave a Reply to Iwona Cancel reply